Tuwima "List otwarty"
Tuwima List otwarty, list przesłany do Agencji „Iskra” przez Juliana Tuwima w związku z oskarżeniem go przez redakcję „ABC” o udział w tzw „aferze satanistów” w 1930 r. Oto przedruk listu z łódzkiej „Republiki” z 11 września 1930 r.:
Redakcja Ajencji „Iskra” otrzymała od p. Juljana Tuwima list następujący: — Wielce Szanowny Panie Redaktorze! Z racji autorstwa książek „Czary i Czarty Polskie”, „Czarna Msza” oraz „Tajemnice amuletów i talizmanów” redakcja pisma A.B.C. zaliczyła mnie do krzewiciela satanizmu w Polsce, zapowiadając rewelacje, dotyczące działalności mojej jako maga, przyczem na liście moich demonicznych kolegów znalazłem się obok pp. Chobota, Czyńskiego i innych. Pragnąc redakcji dziennika A.B.C. ułatwić zadanie, pozwalam sobie zwrócić łaskawą jej uwagę na bliższe, nieznane dotychczas szerszym warstwom społeczeństwa, a wielce sensacyjne szczegóły mojej działalności djabelicznej. Jako krzewiciel satanizmu w Polsce działałem i działam z ramienia Mędrców Syonu i żywiołów wywrotowych za pieniądze, regularnie otrzymywane z Moskwy i Berlina. Biorąc udział w wyuzdanych orgjach, przywoływałem zazwyczaj Belfegora i Bafometa, otrzymując od nich ścisłe instrukcje, mające na celu systematyczne zatruwanie ducha narodowego miazmatami ze wschodu. Wielkiem powodzeniem cieszą się odprawiane przezemnie sabaty oraz lucyferyczne sardanapalje, do których wciągam nieletnich bez różnicy płci, w charakterze skarbnika Sekcji Zboczeń. Ponadto słynę jako prestidigator, obrazoburca, metaskop, hugonota, sodomita, geomanta, marjawita, mazoebista, nekrofil, koprofag, alchemik, magik arabski, sennik egipski oraz czytelnik dziennika A.B.C. Z poważaniem JULJAN TUWIM. Warszawa, 10. 9. 1930 r.” (Tuwim, cyt. za: Czy Tuwim jest... 1930: 3).
W tym świetnie napisanym, prześmiewczym liście kompromitującym redakcję ABC, poeta buduje napięcie przez nagromadzenie i stopniowanie absurdalnych autooskarżeń. Poeta zestawia motywy ściśle związane z popularnymi wyobrażeniami o ezoteryzmie i ezoterykach, obnażając ich bezsensowność. Po przypomnieniu tytułów swoich utworów nawiązujących do tematyki okultystycznej (w ramach autoreklamy, jak można przypuszczać), wymienia on nazwiska słynnych polskich okultystów: Józefa (lub Karola) Chobota oraz Czesława Czyńskiego, jako swoich „kolegów”, uczestniczących w satanistycznym procederze. Kolejnym krokiem jest podkreślenie antysemickiego charakteru oskarżeń prasowych poprzez nawiązanie do słynnej prowokacji znanej pod nazwą Protokołów Mędrców Syjonu oraz wspomnienie (w tym samym zdaniu) dwóch stolic: Moskwy i Berlina, z których miały płynąć pieniądze dla krzewicieli fatalnych w skutkach mód okultystycznych. Tuwim kąsliwie „podpowiada” krytykom z ABC, że zapomnieli oni o tym, że jako Żyd jest on także, zapewne, przyczółkiem wrogich mocarstw, „obcą agenturą”, które to miano, najczęściej w stosunku do wolnomularzy, pojawiało się dosyć często w polskiej prasie prawicowej lat trzydziestych. Następnie poeta pisze o swoim uczestnictwie w orgiach z udziałem demonów (wymienionych imiennie Belfegora oraz Bafometa, dobranych raczej ze względu na dobre brzmienie nazw i popularność tychże w kulturze masowej, niż ze względu na ich „specjalizację” – doskonale Tuwimowi znaną). W tym samym zdaniu pojawiają się frazy, charakterystyczne dla antyezoterycznego dyskursu tamtego okresu: „zatruwanie ducha narodowego” i „miazmaty ze wschodu”, łączące w jedną całość antypolskość, bolszewizm i okultyzm. List zamyka zdanie, w którym Tuwim wymienia swoje rzekome demoniczne role, profesje i zboczenia, co wzmacnia komizm tej wypowiedzi. Epitety tradycyjnie wykorzystywane przez przeciwników ezoteryzmu w połączeniu z innymi pejoratywnymi określeniami, niezwiązanymi jednak z okultyzmem, ukazują krytyków Tuwima jako ignorantów, których wiedza ogranicza się do frazesów.
Monika Rzeczycka
Literatura: Czy Tuwim jest czcicielem szatana? List otwarty znakomitego poety, 1930, „Republika”, 11 września, s. 3, wersja elektroniczna: http://bc.wbp.lodz.pl.
Słowa kluczowe: Tuwim, satanizm, afera satanistów