Intuicja

 

Intuicja*, przez intuicję najczęściej rozumie się przekonania tak oczywiste, jasne i bezspornie prawdziwe, że nie potrzeba ich uzasadniać (inna sprawa, że najczęściej uzasadnić się ich łatwo nie da, przynajmniej nie racjonalnie). Czasami – odwrotnie – mówiąc o intuicji, ma się na myśli mgliste przeczucia na temat jakiejś sprawy, nie poparte namysłem i logicznym rozumowaniem. Jeszcze czymś innym wydaje się intuicja na gruncie filozofii. Każdy z filozofów posługujących się w swoich pismach tym pojęciem rozumiał je na swój sposób, a rozumienie to dalekie było od potocznych intuicji związanych z użyciem słowa „intuicja” (to jest tych mówiących o oczywistości, jasności i bezsporności, bądź – odwrotnie – o mglistym przeczuciu na jakiś temat).

Intuicja może być rozumiana jako:

  1. typ poznania: prosty akt (intelekcja) albo poznanie nie-aktowe (proces, przeżycie),
  2. typ wiedzy: wiedza ta może być propozycjonalna lub niepropozycjonalna (przez zaznajomienie, wiedza jak, wiedza proceduralna, dyspozycyjna),
  3. źródło wiedzy,
  4. władza/dyspozycja umysłu do wytwarzania wiedzy intuicyjnej.

Intuicja rozumiana jako akt prosty określana jest jako ogląd, wgląd lub duchowe/rozumowe widzenie. Metafora widzenia wskazuje na fakt, że tak rozumiane poznanie intuicyjne jest pasywne, receptywne. Ogląd może być rozumowy, intelektualny – mamy wówczas do czynienia z refleksją, introspekcją.

Intuicja rozumiana jako akt, ale nie ogląd, to poznanie aktywne, twórcze. Pojawia się tu metafora „manualna”: chwytywania, ujmowania; bezpośredniego rozumienia sensu (tak jak się wydaje rozumieli intuicję Boecjusz, św. Tomasz, Arystoteles, Kartezjusz, Schopenhauer).

Intuicja rozumiana może być również jako proces/przeżycie: świadomość wtórna (Brentano), podświadomość (Husserl), świadomość prosta, przed-introspekcyjna; źródło pierwotnej wiedzy podmiotu o własnych przeżyciach, uzyskiwana bez osobnego aktu poznawczego. Również Bergson rozumiał poznanie intuicyjne jako proces skorelowany z rozumieniem czasu.

Intuicyjny proces poznawczy, którego rezultatem jest wgląd w istotę rzeczy, różni się od zwykłego procesu poznawczego. Kiedy jednak poszukać w pismach filozoficznych odpowiedzi na pytanie, czym dokładnie się różni, wydaje się, iż jedyna odpowiedź to taka, że dzięki niemu (intuicyjnemu procesowi) poznajemy (możemy poznać) istotę rzeczy, a w zwyczajnych procesach – nie.

Intuicja pojmowana jako typ wiedzy propozycjonalnej to klasa sądów. Jako przykłady sądów tej klasy wymienić można:

- zdania o własnych stanach psychicznych,

- zdania o danych spostrzeżeniowych, zdania protokolarne,

- prawdy a priori, aksjomaty,

- zasady pierwotne,

- prawdy konieczne (dotyczące istnienia Boga, duszy).

Jeśli rozumiemy intuicję na sposób propozycjonalny, pojawia się problem niewyrażalności (lub: niewyrażalności inaczej niż tylko poprzez metaforę) rezultatów poznania intuicyjnego. Jeśli intuicję określimy jako wiedzę niepropozycjonalną (nie wyrażoną w postaci jakiegoś zdania, sądu w sensie logicznym), problem ów w ogóle się nie pojawia.

Niektóre z rodzajów intuicji (w sensie typu poznania), będą miały propozycjonalne wytwory (w sensie typu wiedzy), a inne zaś nie. Czasem intuicja rozumiana jest (tak potocznie, jak i w psychologii oraz w filozofii) jako sposób poznania, czasem jako typ wiedzy, czasem jako źródło wiedzy, a czasem jako dyspozycja umysłu podmiotu poznającego. Zdaje się niemożliwością ogólne mówienie o intuicji bez doprecyzowania, jaki właściwie jej rodzaj mamy na myśli i czy pojmujemy ów termin jako typ poznania, typ wiedzy, źródło wiedzy czy też władzę (dyspozycję) umysłu.

Podobnie, niemożliwe wydaje się podanie cech przysługujących wszystkim rodzajom intuicji, nawet jeśli zawęzimy desygnaty terminu intuicja do typu poznania i będącego tego poznania wynikiem typu wiedzy.

Rozumiana potocznie intuicja często mylona bywa z instynktem. Mówi się zamiennie „Zrobiłem/wiedziałem coś intuicyjnie” i „Zrobiłem/wiedziałem to instynktownie”. Oba rodzaje poznania/działania są określane jako bezpośrednie (immediate, direct), nie oparte na wnioskowaniu. Podstawowa różnica, która podważa zasadność zamiennego używania słów „intuicja” i „instynkt” jest taka, że intuicje bywają racjonalne, a instynkt – nie. Różnica polega również na tym, iż neurofizjologia wiąże instynkt z mózgiem gadzim – najstarszą i najbardziej prymitywną częścią ludzkiego mózgu. Intuicja, w tym intuicyjne rozumienie pojęć czy oparte na intuicji podejmowanie decyzji, angażuje „nowsze” części mózgu, to jest prawą i lewą półkulę, z podkreśleniem współpracy pomiędzy obiema półkulami, co z kolei różni poznanie intuicyjne od analitycznego, związanego głównie z półkulą lewą.

Intuicja rozumiana potocznie łączona jest również z empatią lub „przeczuciem” związanym z silnym stanem emocjonalnym. Ów komponent emocjonalny ma świadczyć o irracjonalnym charakterze intuicji. To potoczne rozumienie zbliża intuicję do dyskutowanego obecnie w literaturze epistemologicznej konceptu  aliefs – przekonań (a właściwie akonań) irracjonalnych, alogicznych, niemniej jednak tak silnie żywionych przez podmiot, iż nie da on sobie wytłumaczyć, że jest inaczej, mimo iż skądinąd może wiedzieć, że nie ma racji. Intuicja w potocznym rozumieniu łączona jest także z poczuciem oczywistości. Często mówi się „Każdy intuicyjnie wie, o co chodzi”– warto tu jednak zauważyć, że każdy może wiedzieć co innego.

Współczesna filozofia mówi o tak zwanych application intuitions potocznych intuicjach co do znaczenia pojęć. Tego typu intuicję zdaje się mieć na myśli na przykład Edmund Gettier, kiedy stwierdza, że klasyczna definicja wiedzy ma pewnego rodzaju mankament, pozwalający zakwalifikować jako przypadki posiadania wiedzy takie sytuacje, w których intuicyjnie wiedzy danemu podmiotowi nie przypisujemy. Potoczne intuicje co do znaczenia pojęć mogą być rozumiane (na gruncie filozofii) na sposób poniekąd Platoński – ludzie posiadają (zdaniem filozofów) intuicyjną wiedzę co do znaczenia pojęć chociaż nie zawsze (zazwyczaj nie) potrafią jasno zdać (sobie) z tej wiedzy sprawę. Może też być rozumiana w sposób bardziej „zwyczajny” – jako przekonanie co do tego, czy dane pojęcie stosuje się do danego przypadku czy nie.

W psychologii wyróżnia się inteligencję intuicyjną, pozwalająca według takich autorów jak Malcolm Gladwell  i William Duggan na wzrost kreatywności na przykład w biznesie oraz na sprawniejsze rozwiązywanie problemów i podejmowanie (trafnych) decyzji, intuicję strategiczną polegająca na połączeniu kreatywności z podejmowaniem decyzji oraz inteligencję emocjonalną. Ta ostatnia określana jest jako dostrzeganie połączeń pomiędzy ideami, uczuciami i reakcjami, wiedza czy myśli i emocje wpływają na podejmowane przez nas decyzje, dostrzeganie konsekwencji alternatywnych wyborów i stosowanie tej wiedzy przy podejmowaniu decyzji. Wydaje się, że intuicja jest konieczną częścią składową inteligencji emocjonalnej, inteligencja intuicyjna jest jednak pojęciem szerszym. Według Golemana emocje to uczucia, intuicja to sposób postrzegania spraw. Goleman twierdzi również, iż emocje są mniej wiarygodne niż intuicje. Psychologia zwraca również uwagę na przeciwstawny do inteligencji (poznania rozumowego, analitycznego) kierunek poznania intuicyjnego: zamiast tak zwanego przetwarzania góra-dół, w przypadku intuicji mamy do czynienia z przetwarzaniem dół-góra (góra: procesy świadome, dół – procesy nieświadome). Intuicja rozumiana psychologicznie staje się zatem procesem poznawczym nieświadomym lub nieuświadomionym. Wydaje się jednak wielce nieprawdopodobne, iżby za wszystkimi przypadkami intuicji stał jeden rodzaj mentalnego procesu – raczej jest tak, że intuicyjna „nieświadoma obróbka danych” jest na tyle szybka, że stwarza pozory natychmiastowego i bezpośredniego wglądu/uchwycenia istoty rzeczy, a co za tym idzie, mamy tendencję do wnioskowania, że za takim natychmiastowym i bezpośrednim wglądem stoi taki sam w każdym przypadku mechanizm/proces. Nie jest to jednak wnioskowanie logicznie poprawne.

Na gruncie filozofii intuicję określa się jako poznanie holistyczne, syntetyczne, aprioryczne, natychmiastowe i bezpośrednie, nieangażujące wnioskowania, nieinferencyjne. Intuicji przypisuje się także takie cechy jak: niekonceptualność, niewyrażalność, irracjonalność (brak racjonalnego uzasadnienia), abstrakcyjność, oczywistość, niepowątpiewalność (niezawodność) i konieczna prawdziwość. Wydaje się jednak, że żadna z tych cech nie przysługuje poznaniu intuicyjnemu bezdyskusyjnie – a przynajmniej nie przysługuje z definicji każdemu przypadkowi intuicyjnego poznania ani będącej jego rezultatem wiedzy. Rozpatrzmy zasadność  przypisywanych intuicji niektórych z tych cech.

(1) Holizm

Intuicja często postrzegana jest jako typ poznania/wiedzy, który pozwala ogarnąć całość danej kwestii. Bergson jednak zwracał uwagę na fakt, że intuicja, owszem, jest syntetyczna, jest poznaniem integrującym, ale nie jest poznaniem całościowym (holistycznym). Jeśli przez holizm rozumiemy ogarnięcie/uchwycenie/prawdziwe ujrzenie danej kwestii we wszystkich jej aspektach w jednym akcie/procesie poznawczym, wydaje się wysoce nieprawdopodobne, by intuicja mogła takiego poznania/takiej wiedzy dostarczyć.

(2) Aprioryczność

Platon, Kartezjusz i Kant (choć ten ostatni wypowiadał się na ten temat negatywnie, twierdząc, że intelektuelle Anschaung jest filozoficzną mrzonką i pustą spekulacją) mówili o intuicji jako o władzy umysłu, która pozwalać ma na drodze czysto intelektualnej refleksji wejrzeć w „istotę rzeczy”. Ów wgląd ma być bezpośredni i czysto aprioryczny – to znaczy nie ma źródła w doświadczeniu ani w poznaniu zmysłowym. Po pierwsze jednak, samo słowo „wgląd” użyte w odniesieniu do intuicyjnego poznania sugeruje pewnego rodzaju „widzenie”. Do opisu poznania apriorycznego używana jest zatem terminologia związana z poznaniem zmysłowym. Po drugie, nie jest do końca jasne, czym intuicja intelektualna różnić ma się od „zwykłej” intuicji, a ta ostatnia (rozumiana i jako typ poznania, i jako typ wiedzy, i jako dyspozycja) częstokroć czerpie z danych dostarczanych przez doświadczenie, jest zatem (poniekąd) empiryczna. Zdaniem Bergsona intuicja jest „zwrotem do doświadczenia”; nazywał on własną filozofię „prawdziwym empiryzmem”, choć według niego intuicja oparta jest na pamięci, nie na percepcji. Zauważyć przy tej okazji wypada, że dla Kanta intuicja intelektualna w sensie Platońskim, pozostaje pustą spekulacją, bowiem jedyna dostępna ludzkim podmiotom poznającym wiedza polega na wzajemnej kontroli rozumu i zmysłów. Intuicyjny wgląd nie dostarcza zatem wiedzy na żaden temat, może co najwyżej podpowiadać które rozwiązanie kwestii metafizycznych wybrać w praktyce.  Niemniej jednak, tak zdaniem Kanta, jak i na przykład empirystów brytyjskich (Hume), intuicja może być stosowana z powodzeniem w matematyce (na przykład jako droga poznania i uzasadnienia wyboru aksjomatów).

(3) Nieingerencyjność (bezpośredniość)

Intuicji, tak potocznie, jak i w psychologii oraz w filozofii, przypisywana jest nieinferencyjność: poznanie tego typu ma być natychmiastowe, nieoparte na wnioskowaniu. Opinia ta jednak nie wydaje się poparta mocnymi argumentami. Rozróżnijmy, za Richardem Rortym (Rorty 1963) słabe i mocne rozumienie nieinferencyjności:

1) Słabe rozumienie nieinferencyjności:

S intuicyjnie wie, że p, gdy

a) p jest prawdziwe,

b) przekonanie S-a, ze p jest uprawomocnione,

c) wiedza, że p nie opiera się na wywnioskowaniu przez S-a, że p z innych sądów.

(2) Mocne rozumienie nieinferencyjności:

S intuicyjnie wie, że p, gdy

a) p jest prawdziwe,

b) przekonanie S-a, że p jest uprawomocnione,

c) nie istnieją zaakceptowane procedury rozwiązania wątpliwości co do prawdziwości p, przy danym przekonaniu S-a, że p.

Można zgodzić się, że poznanie intuicyjne jest nieinferencyjne w słabym sensie – związane to jest z dużo większą niż w poznaniu rozumowym oraz zmysłowym ilością przetwarzanych na drodze intuicji danych. Stąd też bierze się prawdopodobnie wrażenie bezpośredniości i braku wnioskowania. Intelekt, który przetwarza dane na poziomie świadomym, ma dostęp do około pięćdziesięciu jednostek informacji na sekundę. Liczba przetwarzanych świadomie danych jest zatem stosunkowo niewielka; jesteśmy w stanie prześledzić całą operację, czyli podać racjonalne uzasadnienie. Poznając intuicyjnie, przetwarzamy miliony jednostek informacji na sekundę. Nie ma zatem szans na dokładne prześledzenie wykonywanych operacji. Nie znaczy to jednak, że w poznanie intuicyjne nie są zaangażowane jakieś rodzaje wnioskowania.

(4) Niekonceptualność i niewyrażalność

Filozofowie podkreślają trudność ścisłej artykulacji wyniku intuicyjnego poznania (jego niekonceptualność, niewyrażalność), a także trudność lub wręcz niemożliwość opisania drogi, na jakiej intuicyjnie doszło się do danego przekonania (irracjonalność).  Trudności te biorą się prawdopodobnie stąd, że intuicyjne wnioski są wielowarstwowe i dogłębne, a intelekt (z jego ograniczoną prędkością przetwarzania danych) nie jest w stanie ująć ich w słowa i racjonalnie wytłumaczyć. Stąd mowa o „odczuciu”/„przeczuciu”, „wewnętrznym głosie” i metaforyczne ujęcie tego, co ów „głos” przekazuje. Dostajemy wynik, ale nie mamy dostępu do całego złożonego procesu przetwarzania informacji.

Jeśli chodzi o akonceptualność i niewyrażalność wiedzy intuicyjnej, to mówi się, że wiedza tego typu jest językowo niewyrażalna w sposób ścisły; język wypacza poznanie intuicyjne. Często powołuje się w tym względzie na Platona. który w Liście Siódmym wyraził opinię, że rezultatów poznania intuicyjnego (intuicji intelektualnej) nie da się ująć w słowa. Metody opisu używane odnośnie do tego typu poznania w Państwie i Platońskich dialogach, to metafora, mit, przypowieść. Taki język pozwala na wielość interpretacji, co bywa pretekstem do zarzutu o niejasność i nieprecyzyjność opisu intuicyjnego poznania i wiedzy intuicyjnej.

Według Platona idee, których poznać nie sposób ani poprzez zmysły, ani na drodze rozumowej (rozumowego wnioskowania, myślenia analitycznego), mają być przedmiotem poznania doskonałego, jasnego i niezawodnego; mają być przedmiotem wiedzy (episteme), nie mniemania (doksa). Według przeciwników przypisywania poznaniu intuicyjnemu sensu oraz możliwości jego komunikowania, są one jednak nieopisywalne inaczej niż metaforycznie, a zatem są niepoznawalne. Poznanie idei nie dostarcza opisu przedmiotu tego poznania, a brak opisu nie pozwala zdać relacji z tego, co tak właściwie poznajemy. Wnioskuje się stąd, iż poznanie intuicyjne nie ma treści, że „wiemy, że jakoś jest, ale nie wiemy dokładnie jak” (Przełęcki 1992). Ta niedookreśloność sprawia, że nie potrafimy wyrazić tego rodzaju poznania w sposób jasny i precyzyjny. Należy jednak rozróżnić treść poznania i przedmiot poznania. Ilekroć mówimy, że jakaś treść nie jest w pełni wyrażalna, mamy na myśli treść nieścisłą, niedookreśloną. Wydaje się nam, że jest „jakoś tak”, ale nie potrafimy powiedzieć, jak dokładnie jest. Nie musi to być jednak spowodowane niemożnością pełnego opisu przedmiotu poznania, podobnie jak niemożność podania wyczerpującego opisu przedmiotu nie musi oznaczać niemożności precyzyjnego ujęcia treści. Niektóre przedmioty nie są w pełni opisywalne: być może żaden przedmiot, nawet przedmiot fizyczny, nie jest opisywalny w pełni. To, że nie da się w pełni opisać przedmiotu, nie znaczy, że nie można w jednoznaczny sposób opisać treści poznania. Tak więc zarzut, że przedmioty poznania intuicyjnego nie są w pełni poznawalne i opisywalne, a co za tym idzie poznanie intuicyjne nie ma określonej treści, jest nietrafiony. Przedmioty fizyczne także nie są poznawalne i opisywalne w pełni, a mimo to twierdzi się, że zdania opisujące ich poznanie (na przykład zdania fizyki) mają ściśle określoną treść.

(5) Brak uzasadnienia, irracjonalność

Cechą wspólną przypisywaną wszystkim rodzajom intuicji rozumianej jako typ poznania i typ wiedzy wydaje się brak uzasadnienia. Często mówi się „Wiem, ale nie wiem skąd" – czyli wiem to intuicyjnie, ale nie mam uzasadnienia (racjonalnego) dla tego, co twierdzę, że wiem. Można (po)znać intuicyjnie wartość logiczną aksjomatów i niektórych twierdzeń matematycznych i zarazem nie potrafić podać dowodu na rzecz ich prawdziwości. Ta cecha sprawia, iż poznaniu intuicyjnemu przypisuje się cechę irracjonalności:  być może jest ono intersubiektywnie komunikowalne, ale nie mamy intersubiektywnie dostępnego uzasadnienia, racji na rzecz przyjęcia danego przekonania. Z tego względu odmawia się wynikowi poznania intuicyjnego epistemicznego statusu wiedzy. Należy jednak pamiętać, iż wniosek ten jest uprawniony jedynie przy przyjęciu klasycznej definicji wiedzy (wiedzieć to mieć prawdziwe, uzasadnione przekonanie) i dość restrykcyjnych kryteriów racjonalności uzasadniania.

Inny problem związany z rzekomą irracjonalnością intuicji jest następujący: przekonanie racjonalne nie wykracza poza to, co sugerują świadectwa dostępne w danym momencie danej osobie, ani nie przekreśla możliwości, które nie zostały wykluczone przez te świadectwa. Przekonania intuicyjne nazywa się „irracjonalnymi”, ponieważ ma towarzyszyć im takie poczucie oczywistości, że wydają się one (subiektywnie) nie do podważenia, podczas gdy świadectwo po pierwsze jest niedostępne dla innych podmiotów poznających, po drugie zaś nawet na poziomie subiektywnym świadectwo nie przekreśla możliwości, które nie zostały przez nie wykluczone. Nie wszystkie intuicje są irracjonalne w podanym powyżej sensie. Nie znaczy to jednak, iż są „racjonalne”, ani że są niezawodne. Intuicyjny wgląd i towarzyszące me „nieodparte poczucie pewności”, nie są gwarantem prawdy.

(6) Abstrakcyjność

Zwraca się również uwagę na abstrakcyjny charakter intuicji. Ernest Sosa twierdzi na przykład, że „intuicja polega na byciu przekonanym o prawdziwości sądu abstrakcyjnego po prostu z tego względu, że się ów sąd rozumie i że jest on pewnego szczególnego rodzaju” (Sosa 1998). Filozof ten uważa zatem, że cechą wyróżniającą poznanie intuicyjne jest jego abstrakcyjna treść.

Niemniej jednak, filozoficzne intuicje dotyczące zastosowania jakiegoś pojęcia (na przykład intuicje Gettierowskie) nie zawsze są abstrakcyjne – mogą dotyczyć i najczęściej dotyczą konkretnych osób i konkretnych sytuacji. Tak więc niektóre intuicje mogą mieć charakter abstrakcyjny, ale nie jest to cecha konstytutywna wiedzy intuicyjnej.

(7) Konieczna prawdziwość

Współczesna epistemologia wyróżnia specjalny rodzaj intuicji, który nazywa „racjonalnymi intuicjami”. O intuicjach tego typu mówi się, że kiedy mamy racjonalne przekonanie intuicyjne – powiedzmy, że jeśli p, to nieprawda, że nie-p – wówczas jawi się ono jako konieczne; nie wydaje się nam, ze rzeczy mogłyby mieć się inaczej; musi być tak, że jeśli p, to nieprawda, że nie-p. Ale czy faktycznie jest tak, że jeśli X-owi intuicyjnie wydaje się, że p, to także wydaje mu się, ze p jest koniecznie prawdziwe?

Po pierwsze, nie każda intuicja jest „racjonalna” w naszkicowanym powyżej sensie. Zatem, intuicyjne poznanie nie pociąga za sobą (z konieczności) modalności. Subiektywne poczucie oczywistości nie jest również jak się wydaje gwarantem (koniecznej) prawdziwości w przypadku intuicji „racjonalnych”. Nie jest jasne jak odróżnić intuicję „racjonalną” od intuicji „nieracjonalnych”. Wydaje się, że wyznacznikiem racjonalności jest działanie, to jest sprawdzenie danej intuicji w praktyce (jeśli działanie oparte na danym przekonaniu prowadzi do osiągnięcia założonego celu, wówczas jego źródło i samo przekonanie są racjonalne). Natychmiast pojawia się jednak zastrzeżenie: nie każda intuicja może być poddana takiemu sprawdzianowi.

(8) Wyższość intuicji nad innymi sposobami poznania

Według Platona intuicja (intuicja intelektualna: raz jeszcze podkreślmy, że jest to specyficzna odmiana poznania intuicyjnego, będąca w zasadzie poznaniem transcendentnym) dostarcza doskonałej, pewnej wiedzy o „prawdziwej rzeczywistości”, świecie idei, którego nie sposób poznać w sposób zwyczajny, zmysłowo-intelektualny. Należy jednak pamiętać, że intuicja według Platona to poznanie rozumowe – najwyższy rodzaj poznania apriorycznego, rozumowego, choć nieopartego na rozumowaniu. Także Bergson widział w intuicji najlepszy, najwyższy rodzaj poznania. Intuicja w sensie Bergsona ma za zadanie przezwyciężyć ograniczenia filozofii Kanta, wyeliminować jej niemożność wiedzy o obiektywnej rzeczywistości oraz wznieść poznanie ponad podziały szkół filozoficznych (empiryzm i racjonalizm, realizm i idealizm). Zwykły sposób rozumowania (analityczny, konceptualny), prowadzi zdaniem Bergsona do wiedzy relatywnej, podatnej na błąd i sceptyczne ataki. Poznanie tego typu nigdy nie dostarcza wiedzy o samej rzeczy, a jedynie informacji na temat koncepcji odnośnie danej kwestii, przedmiotu czy zjawiska. Intuicja w rozumieniu Bergsona odwraca zwyczajny porządek ludzkiego myślenia, jest też pewnego rodzaju doświadczeniem, co usprawiedliwia nazywanie przez niego własnej filozofii „prawdziwym empiryzmem”. Intuicyjne doświadczenie polegać ma na wniknięciu w sedno rzeczy, zamiast oglądania jej z zewnątrz. Ma także stanowić gwarancję prawdy. Również Spinoza uważał, że intuicja stanowi najwyższy rodzaj poznania, prowadzącego do prawdy i adekwatnej wiedzy, bezpośredniej i pewnej. Wiedza analityczna, rozumowa, konceptualna, postrzegana jest przez Bergsona i Spinozę jako pochodna  wobec poznania intuicyjnego. Według filozofów o inklinacjach scjentystycznych i racjonalistycznych (w znaczeniu przyjmowania postulatu konieczności uzasadniania przekonań w kategoriach empiryczno-rozumowych) jest jednak dokładnie odwrotnie: to wiedza rozumowa, naukowa, konceptualna ma wyższość nad „mglistym” poznaniem intuicyjnym.

(9) Niezawodność intuicji

Oczywistość i niezawodność intuicji przyjmowane były przez wielu filozofów. Powiada się, że poznanie intuicyjne pozbawione jest błędu,  błąd bowiem pojawia się wraz z rozumowaniem, z analizą, tu zaś mamy do czynienia z (bezpośrednim) „uchwyceniem” (lub „oglądem) przedmiotów (relacji) takimi, jakie one rzeczywiście są. Intuicja nie opiera się na percepcji i nie angażuje podatnego na błędy wnioskowania. Nie jest to pogląd nie do podważenia. Jeśli postrzegamy intuicję jako prototyp tego, co nieświadome; zauważyć można, że w świadomym, dyskursywnym myśleniu popełniamy mniej błędów niż w nieświadomym poznaniu intuicyjnym. Poznanie intuicyjne rości sobie prawo do pewności, ponieważ łączone jest z poczuciem oczywistości i bezpośredniego „wniknięcia” w istotę zagadnienia. Ale poczucie to jest zawsze przeżyciem subiektywnym. By nabrało znamion obiektywności, intuicja wymaga sprawdzenia przez powtarzanie aktów poznawczych; może być tak, iż okażą się one złudne. Jeśli poznanie intuicyjne jest poznaniem pewnego rodzaju faktów, to znaczy, że nie jest wykluczone, że mogłoby być inaczej niż sądzimy, że jest. Intuicja i towarzyszące jej (subiektywne) poczucie oczywistości nie gwarantują prawdziwości opartego na nich przekonania.

Niektóre intuicje są wiarygodne, inne zaś nie. Wiarygodność, rzetelność, są jednak czymś innym niż niezawodność. Domniemana aprioryczność intuicji nie gwarantuje ich prawdziwości. Dane przetwarzane i łączone w procesie poznawczym nazywanym intuicyjnym mogą pochodzić z wielu źródeł: percepcji, introspekcji, pamięci, apriorycznych zasad i apriorycznego rozumowania. Nawet jeśli przyjmiemy, że poznanie intuicyjne jest w jakimś sensie a priori (nie angażuje bezpośrednio percepcji), to wcale nie gwarantuje jego niezawodności, właśnie z uwagi na jego synkretyczny, syntetyczny charakter i na fakt, iż przebiega on bez czynnego udziału świadomości. Człowiek jest istotą omylną, także na poziomie intuicji.

Trafność i precyzyjność wydawania sądów opartych na intuicji jest stopniowalna. Nie zawsze uda się, mówiąc metaforycznie, zagrać właściwą melodię lub uchwycić właściwy ton. Poznania intuicyjnego jak twierdził Tadeusz Czeżowski (Czeżowski 2009) można i należy się uczyć. Nauka polega na zdobywaniu coraz większej (samo)świadomości odnośnie do własnych procesów poznawczych, w tym tych intuicyjnych. Trening zaś obejmować powinien synchronizację czynności obu półkul mózgowych.

Intuicja jako sposób poznania i jako rodzaj wiedzy jest zarazem deprecjonowana i przeceniana. Deprecjonowana jest przede wszystkim ze względu na paradygmat scjentystyczny (antyirracjonalizm w mocnym sensie), niewyrażalność wyników, oraz na sceptycyzm, który mówi, że przekonania nieuzasadnione (racjonalnie) nie mogą być kwalifikowane jako wiedza. Przeceniana bywa ze względu na subiektywne „poczucie oczywistości” i jej rzekomą niezawodność. Sceptyczne zarzuty podważają jednak każdy rodzaj wiedzy, nie tylko wiedzę intuicyjną. Poczucie oczywistości zaś nie jest gwarancją prawdy; intuicja jest podatna na błąd. W tym sensie nie może być antidotum na wątpliwości sceptyka, jak chciał widzieć ją Bergson. Sceptyk nie ma racji, odrzucając wartość intuicji a fortiori, we wszystkich jej przejawach. Jest faktem, że niektóre intuicje dają wartościową wiedzę. Słusznym jednak wydaje się nieufanie intuicyjnym wnioskom tylko na tej podstawie, że ich źródłem jest władza umysłu inna niż (omylne) zmysły i intelekt.

 

Renata Wieczorek

 

Literatura: Bealer G., 1998, Intuition and the Autonomy of Philosophy, [w:] M. DePaul and W. Ramsey (eds.), Rethinking Intuiton: The Psychology of Intuition and its Role in Philosophical Inquiry, Rouman&Littlefield, s. 201–240; Bergson H., 2004, Ewolucja twórcza, tłum. F. Znaniecki, Kraków; Czeżowski T., 2009, Filozofia na rozdrożu, Toruń; Jadacki J., 1985, Spór o granice poznania. Prolegomena do epistemologii, Warszawa; James W., 2001, Doświadczenie religijne, tłum. J. Hempel, Kraków; Platon, 1987, List VII, Warszawa; Przełęcki M., 1992, Platon o niewyrażalności poznania filozoficznego, „Przegląd Filozoficzny. Nowa Seria”, R. I, nr 1; Przełęcki M., 1996, Poza granicami nauki, Warszawa; Przełęcki M., 1998, Czy istnieją niewyrażalne treści poznania?, „Kwartalnik Filozoficzny”, nr 3; Rorty R., 1967, Intuition, [w:] P. Edwards (ed.), The Encyclopedia of Philosophy, t. 4, New York-London, s. 204–212, wyd. 2 (2005), s. 722–732; Walczak M., 2011, Intuicja jako typ poznania, wiedzy i dyspozycji, „Zagadnienia Naukoznawstwa”, 2 (188), s. 127–143; Wieczorek R., 2016, O charakterze i wartości poznania intuicyjnego, [w:] Myśli o języku, nauce i wartościach. Seria Druga. Warszawa, s. 484–494; Wieczorek R., 2018, Transcendentne stany poznawcze. Wybrane odmiany i ich status epistemiczny, Warszawa.

 

Słowa kluczowe: poznanie bezpośrednie, wiedza, typ wiedzy, źródło wiedzy, aprioryczność, konieczna prawdziwość

 

 

 


* Tekst oparty na publikacji Renaty Wieczorek Transcendentne stany poznawcze. Wybrane odmiany i ich status epistemiczny,  Warszawa 2018.

 

 [PF1]